Dzisiaj mam dla Was brzuszkowy album ciążowy w jakże lubianych (jak widać nie tylko przeze mnie) miętowych barwach.
Miętę przełamałam dodatkowo szarymi odcieniami, aby nie popaść w miętowy szał 😉
Album jest zrobiony na gotowej bazie Scrapiniec. Zawiera 5 kart (i 2 okładki) co daje nam 12 stron. Jednak w tym przypadku dołożyłam parę kart w szarym odcieniu bez ozdób, aby zwiększyć ilość miejsca na zapiski i zdjęcia. Baza albumu posiadała już wycięty napis „ciąża” na pierwszej stronie, który potraktowałam delikatnie Distressem (ulubionym Vintage Photo) w celu odznaczenia od otoczenia. Okładka jest w formacie ok. 15 x 15cm, natomiast ostatnia strona to już ok. 15 x 22cm.
Co w albumie?
Album ten zawiera napisy (nagłówki) takie jak: kolejne trymestry ciąży, nasze początki, propozycje imion, zachcianki mamusi, w brzuszku, oczekiwanie, już na świecie (z metryczką) oraz fotki z rodzinką. Dodatkowo pojawiła się kieszeń z tagami, na których można wpisać ważne daty, zakupy dla Maleństwa, które jeszcze są do zrobienia, czy rzeczy, o których należy pamiętać. Dodatkowo, nie umieszczałam napisów z USG, tylko przygotowałam osobne karteczki do wklejenia, które przyszła mama będzie mogła dopasować na wybranej przez siebie stronie.
Miętowe papiery…
Zestawienie miętowych papierów już Wam kiedyś przedstawiałam -> o tu. Z części z nich skorzystałam właśnie w tym projekcie. Co ciekawe i raczej do mnie niepodobne – w albumie wykorzystałam papiery z wielu kolekcji nie opierając się na jednej głównej. Kolor miętowy ma to do siebie, że każdy widzi miętę nieco inaczej i odcieni papierów w tym kolorze możemy znaleźć naprawdę wiele. Dlaczego więc z nich nie skorzystać? 😉
Użyte materiały:
- Baza z brzuszkiem Scrapiniec
- Miętowa washi tape (wykorzystana do oklejenia brzegów)
- Metalowe kółka bindujące
- Miętowa i szara wstążka
- Tekturki od Crafty Moly, Agaterii i Fabryki Weny
- Papiery z kolekcji dpCraft (Tenderness, Floral Market 03, 07), Magicznej Kartki (Pożegnanie Lata PL005, PL006, W stronę tęczy 09), Piątek Trzynastego (Witaj na świecie 06, Mały Chłopiec – w chmurkach)
- Szare kartki (na dodatkowe strony)
- Dziurkacz narożnikowy dpCraft
- Turkusowy tusz Distress – mermaid lagoon
Poniżej macie fotki, a jeszcze niżej – jeżeli ktoś preferuje – filmik przedstawiający album.
Tak jak widać mięta nadal króluje na scrapbookingowych salonach. Sama ją bardzo lubię i uważam, że fajnie wygląda nie tylko w scrapbookingowych pracach, ale też jako część garderoby czy na paznokciach.
A wy czujecie miętę?
A.
2 thoughts on “Album ciążowy miętowy z brzuszkiem”